Prezydent odpowiada posłom PiS
Podczas poniedziałkowego spotkania mediami Andrzej Pałucki odniósł się do zeszłotygodniowych wypowiedzi Łukasza Zbonikowskiego i Zbigniewa Girzyńskiego. Posłowie PiS skrytykowali włocławskie inwestycje oraz to, że prezydent próbuje ograniczać wolność włocławskich mediów przyrównując działania Pałuckiego do tego, co dzieje się na Białorusi.
Parlamentarzyści PiS "pozazdrościli" parlamentarzystom PO, którzy popisali się swoją niewiedzą przed mediami i zrobili to samo - już na początku konferencji prasowej powiedział Andrzej Pałucki. W ten sposób prezydent skomentował wypowiedzi polityków PiS dotyczące miejskich inwestycji i traktowania dziennikarzy.
Poseł Girzyński zarzucił mi, że przychodzą do mnie i piszą tylko ci dziennikarze, których zniewoliłem i którym płacę mówił Pałucki.
Juz bardziej na poważnie prezydent skomentował słowa Zbigniewa Girzyńskiego, który stwierdził, że we Włocławku jest czarna dziura, nic się dzieje, nie ma parku przemysłowego ani żadnych inwestycji.
Pałucki przypomniał także o podpisaniu wstępnej umowy notarialnej z WIKĄ, która już wpłaciła do miejskiej kasy pieniądze za wykupienie 10 hektarów ziemi. Prezydent odniósł się również do informacji przekazanej przez posła Łukasza Zbonikowskiego. Parlamentarzysta stwierdził, że "miasto realizuje fikcyjne inwestycje", nietrafnie zostały wybrane lokalizacje mariny powyżej zapory oraz przystani u ujścia Zgłowiączki.
Według zapewnień prezydenta, nic nie grozi także budynkom, ponieważ przy ich lokalizacji brano pod uwagę poziom wyniesienia tak zwanej wody stuletniej. Pałucki skomentował także zarzuty posła Zbonikowskiego co do rzekomo nielegalnego przekazania środków finansowych z RPO, bo jak stwierdził poseł, miasto nie miało tytułu do gruntu.
Zapewniam, że tytuł do gruntu posiadaliśmy, bez takiego dokumentu nigdy nie moglibyśmy rozpocząć budowy stwierdził prezydent. Okazuje się, że totalna niewiedza jest u nas atutem, którym można epatować społeczeństwo.