Są szanse dla włocławskiego KZPOW?
Włocławscy parlamentarzyści PO wspólnie z przedstawicielami PSL podjęli działania zmierzające do tego, aby zakład KZPOW kontynuował działalność. W czwartek odbędzie się spotkanie z przedstawicielami firmy, która jest zainteresowana kupnem zakładu jak i marki Ketchup Włocławek. Wiadomo jedynie, że ewentualną transakcją są zainteresowane dwa podmioty działające w sektorze przetwórstwa.
Sytuacja jest trudna, ponieważ Agros-Nova już w zeszłym roku postanowiła sprzedać włocławski zakład. Niepowodzeniem zakończyły się rozmowy z firmą Citronex, która wycofała się z transakcji i rozmów. Jest jednak pewna nadzieja, że i zakład, i marka może pozostać we Włocławku. - W tym tygodniu, w czwartek spotykamy się z przedstawicielem firmy, która od pół roku wyraża zainteresowanie zakupem włocławskiego KZPOW i to zakupem nie tylko nieruchomości, ale także marki - mówił poseł Marek Wojtkowski.
Parlamentarzyści zapewniają, że są jedynie moderatorami działań, natomiast rozmowy biznesowe obywać się będą bez udziału polityków. - Występujemy w interesie miasta i przede wszystkim pracowników. Wiemy ile ketchup znaczy dla miasta, ale przede wszystkim jest marką rozpoznawalną w Polsce, bo ma 30% udział w rynku - poinformowali działacze PO.
Obecnie właściciel zakładu i marki czeka na oferty, ponieważ ewentualnym zakupem są zainteresowane dwa podmioty działające w sektorze przetwórstwa. Wiele - a może wszystko zależy od ceny, jaką zaproponują firmie Agros-Nova.