Ulica Leśna. Po wąskiej jezdni z trudem wymijają się duże auta. Obok ścieżka rowerowa. Niejednokrotnie pusta, bo rowerzyści wybierają jazdę po ulicy. Na zwróconą im uwagę, najczęściej odpowiadają, że po ścieżce chodzą ludzie, więc wolą jechać jezdnią. I nic sobie nie robią z tego, że za nimi ustawia się długi rząd samochodów, bo wyprzedzić się ich nie da.
Lista grzechów miłośników jednośladów jest długa: jeżdżą pod prąd ulicami jednokierunkowymi, przejeżdżają po pasach dla pieszych, szaleją po chodnikach i alejkach w parku, nie sygnalizują ręką, że będą skręcać. Oczywiście są i tacy, którzy przestrzegają przepisów ruchu drogowego, ale nawet policjanci dostrzegają, że coraz częściej rowerzyści zapominają o obowiązujących ich zasadach.
Rowerzystów, tak jak i pozostałych uczestników ruchu drogowego także obowiązuje zasada ograniczonego zaufania i konieczność dostosowania się do przepisów przypomina aspirant Robert Ruciński, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KMP we Włocławku.
Dość niebezpiecznym zjawiskiem jest przejeżdżanie rowerzystów po pasach.
To wręcz nagminne, że rowerzyści nie rozróżniają przejścia dla pieszych od przejazdu dla rowerów. Kiedy dochodzi do zdarzenia drogowego, odpowiedzialność ponosi kierujący jednośladem potwierdza spirant R. Ruciński i dodaje, że spora część rowerzystów czuje się jak pieszy. Tak się dzieje na przykład, kiedy jedzie pod prąd ulicą jednokierunkową. Podobnie jak w poprzednim wypadku, w razie kolizji czy wypadku, będzie pociągnięty do odpowiedzialności.
Zgodnie z przepisami, tam gdzie nie ma wyznaczonych ścieżek rowerowych, rowerzyści powinni poruszać się po jezdni, choć często powoduje to kolejne korki. Warto jednak przypomnieć, że powinien wówczas poruszać się jak najbliżej prawego krawężnika. Jazda środkiem pasa jest wykroczeniem. Ci, którzy niezbyt pewnie czują się na zatłoczonych jezdniach, wybierają jazdę chodnikiem. Czy mają do tego prawo? Tak, ale pod warunkiem, że jedzie osoba dorosła oraz dziecko, które nie ukończyło 10 roku życia. Pozostali mogą narazić się na mandat, ale jak przyznaje zastępca naczelnika "drogówki", policjanci rzadko podejmują interwencję, jeśli rowerzyści zachowują szczególną ostrożność i ustępują pierwszeństwa pieszym.
A jak wyglądają statystyki policyjne, jeśli chodzi o wypadki i kolizje z udziałem rowerzystów?
W tym roku odnotowaliśmy siedem wypadków, w tym jeden śmiertelny. Sześć osób odniosło obrażenia. Było także 13 kolizji. Do jednego z groźniejszych zdarzeń doszło na wspomnianym moście stalowym. Po zderzeniu się dwóch rowerów, rowerzystka spadła na jednię i dodatkowo została potrącona przez samochód. Z naszych ustaleń wynika, że jechała nie trzymając rąk na kierownicy, a przepisy mówią, że trzeba ją trzymać chociaż jedną ręką mówi aspirant Robert Ruciński.
Przestrzeganie przepisów, rozsądek, zakładanie kamizelek odblaskowych (niewymaganych przez prawo, ale zapewniających widoczność) - to podstawowe elementy, które zapewnią wszystkim użytkownikom ruchu drogowego bezpieczniejsze poruszanie się po ulicach i ścieżkach rowerowych. Ale trzeba obiektywnie przyznać, ze kłopoty z dostosowaniem się do przepisów mają nie tylko rowerzyści.
Bardzo często korzystam z roweru w celach rekreacyjnych i poruszam się po ścieżkach rowerowych. Niestety równie chętnie spacerują po nich piesi, którzy w ogóle nie zwracają uwagi, co się wokół niech dzieje. Ostatnio nie byłam w stanie ominąć rodzinki, która wraz z dziećmi przechadzała się całą szerokością ścieżki. Kiedy zwróciłam im uwagę, pan tata w niewybredny sposób skomentował, żebym w*** na jezdnię skarży się pani Iza. Aspirant Ruciński potwierdza, że to dość częste zjawisko, zwłaszcza w przypadku, kiedy ścieżka rowerowa bezpośrednio przylega do chodnika.