Czy(m) włocławianie dojadą do Kutna?
15 grudnia spółka Arriva RP rozpoczęła realizację nowych zadań przewozowych na liniach zelektryfikowanych w województwie kujawsko-pomorskim. Na razie nie wiadomo, czy pociągi zawiozą nas do Kutna, bo za przejazdy poza granicami naszego województwa nie chce zapłacić łódzki Urząd Marszałkowski.
Arriva będzie realizować ponad 70 % regionalnych przewozów kolejowych w województwie kujawsko-pomorskim. W ramach nowego kontraktu zapewni obsługę w relacjach z Torunia do Jabłonowa
Pomorskiego i Włocławka oraz z Bydgoszczy do Laskowic Pomorskich i Piły.
W ramach działalności spółka będzie wykorzystywać 35 pojazdów, obsługiwać ponad 150 przystanków i stacji oraz wykonywać 3,8 miliona kilometropociągów rocznie, zatrudniając przy tym 250 osób informuje biuro prasowe Arrivy.
Niestety, w dalszym ciągu nie wiadomo, czy pociągi dowiozą włocławian do Kutna, ponieważ za przejazd poza granicami województwa kujawsko-pomorskiego musiałby zapłacić samorząd województwa łódzkiego. A tu zgody nie ma. Sprawą zainteresowali się między innymi radni klubu PiS sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, którzy przygotowali projekt stanowiska sejmiku. Proszą w nim o "wyrażenie woli porozumienia" i sfinansowanie w przyszłym roku regionalnego połączenia w granicach administracyjnych województwa łódzkiego na odcinku linii kolejowej nr 18 Kutno-Piła Główna od stacji Kaliska Kujawskie.
Mieszkańcy Województwa Kujawsko-Pomorskiego, a zwłaszcza mieszkańcy Włocławka i powiatu włocławskiego często korzystają ze stacji Kutno jako stacji węzłowej, przesiadkowej w kierunku Warszawy, Łodzi, Poznania, Konina i Płocka. Nie wszystkich podróżujących stać na przejazdy pociągami spółki IC. Pociągi TLK nie zatrzymują się na żadnej stacji na odcinku Włocławek-Kutno. Z tego połączenia korzystają także mieszkańcy powiatu kutnowskiego w województwie łódzkim, zwłaszcza uczniowie, studenci, osoby dojeżdżające do pracy zarówno w kierunku Kutna i Łodzi, jak i Włocławka czytamy w projekcie stanowiska.