Marsz "Ratujmy włocławską koszykówkę"
2 lutego przed meczem ze Stelmetem Zielona Góra włocławscy kibice i mieszkańcy Włocławka zebrali się na Placu Wolności, skąd przeszli pod Halę Mistrzów. Hasłem przewodnim marszu było "Ratujmy koszykówkę we Włocławku".
W niedzielnym marszu udział wzięło kilkuset mieszkańców Włocławka, którzy pod eskortą policji przeszli z Placu Wolności ulica Chopina pod samą Halę Mistrzów. Marsz miał na celu pokazać, że włocławska koszykówka jest bardzo ważnym elementem społecznym dla wszsytkich mieszkańców. Poprzez marsz fani włocławskiej koszykówki chcieli pokazać swoją dezaprobatę co do poczynań zarządu Anwilu S.A. w kwestii zmiany warunków dofinansowania klubu.
Podczas przemarszu można było usłyszeć wykrzyczane przez kibiców hasła:
"Anwil zniszczycie, Włocławek tym pogrążycie"
"Pół miliarda jest w budżecie a na Anwil żałujecie"
"Nigdy nie zginie, nasz Anwil nigdy nie zginie"
Mam nadzieję, że dzięki takim akcjom zwrócimy uwagę zarządu Anwilu S.A. i władz miasta, że taka sytuacja jak ma teraz miejsce doprowadzi do tego że po 22 latach zniknie koszykówka z Włocławka. Nie możemy do tego doprowadzić, stąd nasz pomysł na marsz powiedział Przemek