W tym roku po raz pierwszy we Włocławku Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych wspólnie obchodzili samorządowcy miasta i środowiska prawicowe. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej, podczas której biskup Alojzy Mering, nawiązując do losu żołnierzy, powiedział:
Po mszy, w obecności licznie zgromadzonych włocławian i zaproszonych gości, została odsłonięta tablica pamiątkowa. Jej pomysłodawcą jest nauczycielska "Solidarność". Podczas swojego wystąpienia Wojciech Jaranowski mówił o żołnierzach wyklętych i ich rodzinach.
Okolicznościowe przemówienia wygłosili także poseł Łukasz Zbonikowski i prezydent Marek Wojtkowski.
To byli zwyczajni ludzie, obywatele, Polacy wywodzący się z różnych sfer społeczeństwa. Łączyła ich głęboka miłość do ojczyzny i to, że poczuli smak wolnej Polski. Przyszło im za to zapłacić najwyższą cenę - najpierw walcząc z kataklizmem hitlerowskim, potem z Sowietami i Polakami, którzy przyłączyli się do sowietyzacji kraju. Oni ich wyklęli mówił poseł.Z kolei prezydent stwierdził, że naród, który traci pamięć, traci również swoją tożsamość.
Dlatego dzisiaj jesteśmy tutaj, aby pamiętać o żołnierzach, którzy w powojennej Polsce z tej pamięci byli wymazywani. Pamiętajmy także o ich dręczonych i prześladowanych rodzinach powiedział Marek Wojtkowski.Po złożeniu wieńców uczestnicy obchodów przemaszerowali ulicami miasta pod pomnik Armii Krajowej, gdzie także oddali hołd bohaterom sprzed lat.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który obchodzimy 1 marca, został ustanowiony w 2011 roku przez parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".