Jacek Kuźniewicz jest obecnie prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i radnym sejmiku. Startuje w wyborach do sejmu, bo chce działać na rzecz lokalnej społeczności. Nie chce być posłem zawodowym, ma zamiar wypełniać mandat poselski jako służbę.

Kandyduję nie dlatego, że chcę robić karierę, mieć spokojną pracę i utrzymanie. Bycie posłem zawodowym powoduje, że ta osoba odrywa się od rzeczywistości. Wywodzę się z samorządu i chcę przenosić te problemy, z którymi borykają się miasta, na forum parlamentu. Uważam, że najlepszymi parlamentarzystami są te osoby, które mają doświadczenie w pracy samorządowej, bo to samorząd lokalny jest najbliżej ludzi i zna ich potrzeby - mówił Kuźniewicz.

Jako parlamentarzysta chciałby pełnić rolę ambasadora społeczności lokalnej.

Chciałbym pomagać samorządom, otwierać im różne furtki w różnych instytucjach centralnych po to, by wszystkim żyło się lepiej, by tutaj wędrowały środki z budżetu państwa czy Unii Europejskiej i były lokowane inwestycje. Mam nadzieję, że wszyscy wybrani z tego okręgu parlamentarzyści będą jednoczyć się wokół ważnych spraw, a spory polityczne zostaną odłożone na bok - powiedział.

Ponieważ pierwsze oficjalne spotkanie z wyborcami i mediami odbyło się w Brześciu, Kuźniewicz poruszył dwa zagadnienia związane z tym miastem. Pierwsze to brak obwodnicy, która jego zdaniem stała się przedmiotem walki politycznej.

Nie rzecz w tym, jak się o nią walczy, ważny jest skutek. Potrzebne jest partnerstwo samorządu województwa, Brześcia i Włocławka i niezbędny jest udział budżetu państwa - wyjaśniał Kuźniewicz.

Druga kwestia to rozwój terenów inwestycyjnych w okolicach węzła autostradowego Włocławek Zachód (Pikutkowo). Najważniejsze jest zarówno wsparcie finansowe w celu zwiększenia atrakcyjności jak i promocja wśród potencjalnych inwestorów. Zagospodarowanie terenów to kolejne miejsca pracy dla brześcian i włocławian.