Braciszek skatowanego Marcela trafi do adopcji
Magdalenie W. odebrano władzę rodzicielską nad synem Alanem, młodszym bratem zamordowanego Marcela. Dziecko w dalszym ciągu będzie przebywać w niezawodowej rodzinie zastępczej. O jego dalszych losach zadecyduje sąd.
Po tym, jak Patryk K. skatował Marcelka, syna swojej partnerki, dziecko trafiło do szpitala w Toruniu. Matka, która tam dojeżdżała, nie była w stanie zapewnić odpowiedniej opieki ośmiomiesięcznemu Alanowi. Chłopcem początkowo zajmowali się znajomi. Potem jednak zapadła decyzja, by chłopczyk, za zgodą matki, został przekazany w pieczę zastępcza. Jak wówczas mówił Piotr Grudzinski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, dziecko miało tam przebywać na czas trwania kryzysu w rodzinie.
Teraz Sąd Rejonowy we Włocławku zadecydował, by odebrać władzę rodzicielską zarówno matce Alana, jak i jego biologicznemu ojcu. Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy matka będzie walczyła o dziecko.
Patryk K., podejrzany o śmiertelne skatowanie Marcelka, cały czas przebywa w areszcie. Kiedy usłyszał zarzut zabójstwa, odmówił składania zeznań. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec października do sądu wpłynie akt oskarżenia.
Mamy wszystkie opinie i teraz trwa ich analiza pod kątem sporządzenia aktu oskarżenia - mówi Waldemar Kwiatkowski, prokurator rejonowy.