Śmierć Marcelka - MOPR jest bez winy
Prokuratura nie doszukała się zaniedbań w czynnościach asystentki i pracownicy socjalnej, które opiekowały się rodziną Magdaleny W. Zgłoszenie do prokuratury wpłynęło po uzyskaniu wyników kontroli wydziału polityki społecznej Urzędu Marszałkowskiego.
Rodzina Magdaleny W. była pod opieką pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, miała też przydzielonego asystenta wspomagającego matkę i jej dwoje malutkich dzieci w codziennych obowiązkach. 16 lutego dwuletni Marcel został ciężko pobity przez konkubenta Magdaleny W. Przez blisko miesiąc walczył o życie w toruńskim szpitalu, ale lekarzom nie udało się uratować chłopca. Po jego śmierci wydział polityki społecznej Urzędu Marszałkowskiego skontrolował działania pracowników MOPR i stwierdził między innymi, że za bardzo zaufali słowom matki dziecka, która twierdziła, że w domu nie ma przemocy fizycznej.
Wyniki kontroli zdecydowały o tym, że zawiadomiłem prokuraturę, aby zbadała tę sprawę. Dziś wiemy, że postępowanie przeciwko pracownikom zostało umorzone - mówi Piotr Grudziński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku.
20-letni Patryk K. przebywa w areszcie. Prokuratura Rejonowa we Włocławku przedstawiła mu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz znęcania się nad dzieckiem.
Na początku października Sąd Rejonowy zadecydował o odebraniu Magdalenie W. praw do drugiego dziecka. Alan trafi do adopcji.