Do wypadku doszło w Małominie (gm. Tłuchowo, Powiat lipnowski). Przemysław H. pracował na metalowej drabinie. Podczas pracy zaczepił piłą o przewód linii energetycznej, co doprowadziło do zwarcia i w rezultacie mężczyzna został śmiertelnie porażony prądem. Postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lipnie, która w marcu tego roku sporządziła akt oskarżenia wobec dwóch mężczyzn.

Rafał K., właściciel firmy wykonującej usługi budowlane, był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy. Zaniedbał jednak wiele ciążących na nim obowiązków. Prokuratura zarzuciła mu między innymi, że "nie opracował szczegółowej instrukcji wykonania prac polegających na wycince gałęzi drzew w pobliżu linii energetycznej pod względem organizacyjnym, technicznym i bhp, nie wyposażał wyznaczonych przez siebie pracowników w sprzęt dielektryczny, wyznaczył pracowników do pracy mimo nieposiadania przez nich energetycznego świadectwa kwalifikacyjnego, nie uzyskał też pisemnego polecenia pracy w dniu 29 lipca 2015 roku przez firmę Energa Operator, czym nieumyślnie naraził  pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Mężczyzna sfałszował także podpis Przemysława H. w karcie szkolenia z BHP.

Zarzuty przedstawiono także przeciwko Jarosławowi P. Według prokuratury brygadzista "nieumyślnie naraził pracowników wykonujących prace polegające na wycince gałęzi drzew w pobliżu linii energetycznej, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nieprzydzielenie im sprzętu dielektrycznego, bez uprzedniego przeprowadzenia instruktażu oraz niewłaściwe kontrolowanie poprawności wykonywania zadań i przestrzegania przepisów bhp". Mężczyzna także odpowie za nieumyślne doprowadzenie do śmierci pracownika.