Municypalni wyznaczeni do pracy w „eko-patrolu" zapoznawali się z założeniami jego funkcjonowania, przede wszystkim w kontekście egzekwowania spraw związanych z gospodarką odpadami, ochroną zwierząt i środowiska. Poruszane były proekologiczne i edukacyjne kwestie działań Straży Miejskiej.

Aby usprawnić pracę eko-patrolu potrzebny jest pojazd wielozadaniowy, jednak jest to duży koszt. Z braku możliwości zakupu jeden z pojazdów zostanie doposażony chociażby w siatki do odławiania zwierzyny co bardzo ułatwia pracę strażnikom. W doposażeniu chcemy założyć tak zwane fotopułapki, które będą umieszczane w miejscach gdzie wyrzucane są  śmieci, które tworzą dzikie wysypiska. Na pewno będą też lornetki i utworzona przy budynku straży miejskiej woliera dla odłowionych ptaków, przechowywanych krótkotrwale - mówi Dariusz Rębiałkowski, rzecznik prasowy włocławskiej Straży Miejskiej.

Koncepcja rozwoju włocławskiej jednostki zakłada uruchomienie patrolu w drugiej połowie 2017 roku. Do podstawowych zadań będzie należało: kontrolowanie miejsc wykorzystywanych do nielegalnego pozbywania się odpadów, kontrola nieruchomości w zakresie spalania odpadów i zawierania umów na wywóz odpadów komunalnych i opróżniania zbiorników bezodpływowych tzw. „szamb", egzekwowania przepisów ustawy o ochronie zwierząt, reagowanie na dzikie zwierzęta pojawiające się na terenie miasta. 

Ważnym celem eko-patrolu będzie kontrola nieruchomości pod kątem zawierania umów na wywóz odpadów komunalnych i opróżniania zbiorników bezodpływowych tak zwanych „szamb", w zeszłym roku  było aż 12 tysięcy gospodarstw domowych gdzie problemem był brak umów, dotyczących opróżniania zbiorników. Nie ma wielu przypadków jeśli chodzi o wypalanie śmieci, w tym roku strażnicy wystawili w tym zakresie tylko jeden mandat – wyjaśnia Dariusz Rębiałkowski.