Żywność, sanatoria i ścieżki rowerowe to zalety regionu
Kujawsko-pomorskie zajmuje pierwsze miejsce w Polsce pod względem powierzchni upraw buraków cukrowych, drugie – jeśli chodzi o liczbę kuracjuszy w szpitalach i sanatoriach, a trzecie pod względem długości ścieżek rowerowych.
Kujawsko-Pomorskie to region tradycyjnie przodujący w produkcji żywności. Mamy największe w kraju uprawy buraków, drugie największe uprawy kukurydzy i zbiory warzyw gruntowych, jesteśmy też w ścisłej czołówce pod względem powierzchni uprawy zbóż oraz rzepaku i rzepiku, a także wskaźnika pogłowia trzody chlewnej i bydła na 100 hektarów użytków rolnych. Nic więc dziwnego, że mamy też najwyższe w Polsce ceny gruntów ornych.
Druga z naszych specjalności to medycyna z akcentem na lecznictwo uzdrowiskowe. Nakłady i tworzony przez samorządowe władze województwa dobry klimat dla tego rodzaju działalności owocują – efektem jest drugie miejsce jeśli chodzi o liczbę miejsc w szpitalach uzdrowiskowych i sanatoriach oraz liczby kuracjuszy, a także liczby łóżek na oddziałach kardiochirurgicznych.
Według danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy (za 2016 rok) w województwie kujawsko-pomorskim mamy najlepiej w kraju wykształconych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast (97,2 procent włodarzy ma wykształcenie wyższe). Zajmujemy trzecią pozycję pod względem wykorzystania miejsc noclegowych (43,5 procent). Mamy też trzeci najwyższy w kraju wskaźnik wykrywalności sprawców przestępstw drogowych stwierdzonych przez Policję (99,1 procent). Trzeci wynik w kraju odnotowaliśmy również, jeśli chodzi o liczbę absolwentów uniwersytetów (8 914 w roku akademickim 2015/2016). Taką samą lokatę zajęliśmy w długości ścieżek rowerowych (519 kilometrów na 10 tysięcy kilometrów kwadratowych).