w miniony weekend do dyżurnego straży wpłynęła informacja o konieczności udzielenia pomocy ponad osiemdziesięcioletniej kobiecie.
Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zgłoszenia zastali starszą osobę, zupełnie splątaną mentalnie, która nie była w stanie udzielić informacji, co do najbliższej rodziny, twierdząc, że żyje samotnie. Po przeprowadzeniu wywiadu z sąsiadami okazało się, że kobieta mieszka wspólnie z mężem, który aktualnie jest w szpitalu. W tej sytuacji dyżurny straży miejskiej zdecydował o powiadomieniu przedstawiciela MOPR, który jest jednostką z istoty przeznaczoną do udzielania pomocy w tego typu przypadkach - relacjonuje Dariusz Rębiałkowski, rzecznik straży miejskiej we Włocławku.
Inne zgłoszenie przyjęte od zaniepokojonej sąsiadki dotyczyło również starszej osoby, która ze względu na stan zdrowia nie mogła nawet dojść do drzwi, aby je otworzyć. Również w tym przypadku funkcjonariusze zainicjowali całą sekwencję działań, w wyniku których kobieta została przewieziona do szpitala.
Takie sytuacje są dobrym przykładem na to, że wrażliwość społeczna i brak obojętności zawsze służy człowiekowi, a szczególnie osobom, którym powinniśmy okazać pomoc, choćby miała się ona sprowadzać tylko do powiadomienia instytucji, które są w stanie zainicjować sekwencję działań pomocowych.