W marcu podczas rozmowy z mediami dyrektor szpitala Marek Bruzdowicz mówił, że prowadzone są rozmowy z mieszkańcami oraz Urzędem Miasta o udostępnienie lokali zastępczych dla lokatorów dawnego hotelu przy szpitalu. Zapewniał też, że szpital jest gotowy do udzielenia pomocy finansowej lokatorom przy remontowaniu nowych lokali i przeprowadzkach. Poinformował również, że budynek jest w tragicznym stanie technicznym i według specjalistów nadaje się do wyłączenia z eksploatacji.

Jak wiadomo na lokale zastępcze niektórzy czekają latami. Prezydent Włocławka powiedział, że wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom samorządu wojewódzkiego, jednak potrzeba na to odpowiednich środków.

Mógłbym powiedzieć to jest sprawa samorządu wojewódzkiego i dyrekcji szpitala, nie robię tego bo wiem, że mieszkają tam włocławianie i zależy mi, aby znaleźć dobre rozwiązanie. Powiedziałem dyrektorowi szpitala i marszałkowi Sławomirowi Kopyściowi, że my oczywiście wyjdziemy naprzeciw oczekiwaniom, tylko też oczekujemy wsparcia z budżetu województwa i taką obietnicę usłyszałem – mówił Marek Wojtkowski

Na remont lokali zastępczych dla rodzin z byłego hotelu robotniczego, prezydent chce przeznaczyć około 2 mln złotych. Jednak szacowane fundusze muszą znaleźć władze województwa.

Jeżeli marszałek znajdzie około 2 mln złotych, to my przedstawimy listę mieszkań do remontu, które w ramach tych pieniędzy będzie można zaadoptować i przeznaczyć na mieszkania, dla osób które mają opuścić były hotel pielęgniarek - powiedział prezydent Wojtkowski

Inwestycja, która będzie kosztowała około 4,5 mln złotych ma ruszyć w czerwcu, jednak najpierw władze szpitala w porozumieniu z miastem muszą zagwarantować rodzinom byłego hotelu pracowniczego lokale zastępcze.