Radni wnioskują o wyłączenie z użytkowania hali OSiR
Radni Klubu Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali dzisiaj briefing prasowy, podczas którego odnieśli się do remontu hali OSiR oraz odpadających elementów elewacji ze ściany budynku, które mogą stwarzać realne zagrożenie dla korzystających z obiektu.
Remont hali sportowej kosztował prawie 10 milionów złotych, budynek został oddany do użytku kilka miesięcy temu. Tuż po otwarciu obiektu ukazał się materiał w lokalnej telewizji, który dotyczył wielu uchybień i usterek w nowo wyremontowanej hali. Wtedy jednak władze ratusza jak i wykonawca zapewniali, że takiego problemu nie ma
(więcej tutaj).
Dzisiaj radni PiS zorganizowali spotkanie z mediami, podczas którego odnieśli się do remontu obiektu i odpadających elementów elewacji z frontowej ściany zmodernizowanej hali. Przedstawiciele Klubu Prawa i Sprawiedliwości chcą, aby obiekt został wyłączony z użytkowania ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców.
To już nie jest farsa, czy tragifarsa, jest to dramat, który zagraża zdrowiu i życiu naszych mieszkańców. Prezydent i dyrektor OSiR mieli czas, żeby odnieść się do tej fuszerki, jednak do dziś tego nie zrobiono. Jako klub radnych PiS chcemy powiadomić Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, aby dokładnie przyjrzał się tej inwestycji i remontowi, który został wykonany karygodnie - mówił wiceprzewodniczący Rady Miasta Janusz Dębczyński
Radni wnioskują do Wojewódzkiego Inspektora Budowlanego o sprawdzenie, czy podczas remontu została użyta technologia i materiały wykończeniowe zgodnie z zatwierdzonym projektem i specyfikacją istotnych warunków zamówienia.
Chcemy, aby nam to gruntownie wyjaśniono, czy nie nastąpiły jakieś zmiany dotyczące istotnych warunków zamówienia, czy użyto właściwego materiału, który był w projekcie, bo dochodziły do nas sygnały, że płyty którymi jest wyłożona elewacja, są zupełnie inne i dużo tańsze niż te, które były w specyfikacji - powiedział radny Klubu PiS Janusz Dębczyński
Krzysztof Kowalski mówił, że ma obawy, czy wewnątrz budynku nie ma „fuszerek” budowlanych, które mogą zagrażać bezpieczeństwu dzieci i młodzieży przebywający w hali. Radni mają wątpliwości, czy modernizacja obiektu, której koszt wyniósł prawie 10 milionów złotych została przeprowadzona zgodnie ze sztuką budowlaną.