Nieodpowiedzialni kierowcy wpadli w ręce mundurowych
Choć większość społeczeństwa stosuje się do polecenia pozostania w domu i ruch na drogach jest mniejszy, policjanci wciąż odnotowują przypadki rażących łamań przepisów drogowych. Jednym z nich jest nadmierna prędkość, której przekroczenie w obszarze zabudowanym skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące i wysokim mandatem.
Z takimi konsekwencjami musieli się liczyć piraci drogowi, którzy gnali wczoraj drogami powiatu włocławskiego. W ręce mundurowych z drogówki wpadło aż sześciu nieodpowiedzialnych kierowców. Najwięcej przypadków znacznego przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym odnotowali wczoraj funkcjonariusze włocławskiej drogówki w miejscowości Kaliska. Prawo jazdy straciło tam aż czterech mieszkańców powiatu.
Po godzinie 15:00 policyjne mierniki prędkości wskazały 103 km/h u kierującego peugeotem 20-latka. Kilkadziesiąt minut później funkcjonariusze zatrzymali do kontroli renault, którego siedzący za kierownicą 29-latek także rozpędził swój pojazd do 103 km/h. Pół godziny później policjanci namierzyli forda, którego 39-letni kierowca przemierzał obszar zabudowany z prędkością 102 km/h. Z kolei po godzinie 18:00 kontroli poddano audi, którego siedzący „za kółkiem” 59-latek przyspieszył do 104 km/h przy obowiązującym limicie 50 km/h.
Surowe konsekwencje rażącego złamania przepisów ruchu drogowego poniosło także dwóch kierowców z powiatu lipnowskiego, którzy jechali z prędkością ponad 50 km/h więcej przez Szpetal Górny. W związku z popełnionymi wykroczeniami policjanci ukarali kierowców mandatami, punktami karnymi, a także zatrzymali ich prawa jazdy, które będą mogli odzyskać dopiero za trzy miesiące.