Do zatrzymania pierwszego nietrzeźwego kierowcy doszło w piątek po południu. Policjant będący po służbie zwrócił uwagę na skodę, której styl jazdy mógł wskazywać, że prowadzący pojazd jest pod wpływem alkoholu. Nieoczekiwanie skoda podczas skręcania w ul. Rybnicką zjechała z drogi i uderzyła w ogrodzenie pobliskiej posesji. Jadący za nią funkcjonariusz bez wahania podbiegł do auta, by udzielić pomocy poszkodowanemu. Wówczas okazało się, że od kierującego wyczuwalna jest silna woń alkoholu. Po przyjeździe na miejsce powiadomionych wcześniej mundurowych okazało się, że siedzący za kierownicą skody 38-latek miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec gminy Fabianki spędził noc w policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Z kolei w nocy z piątku na sobotę dyżurny włocławskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie, że w Szpetalu Górnym kierowca miał przemieszczać się uszkodzonym volvo. Mundurowi szybko namierzyli opisywane auto i zatrzymali je do kontroli. Badanie alkomatem wykazało, że siedzący „za kółkiem” 26-latek miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Z uwagi na stan zdrowia mieszkaniec Włocławka trafił do szpitala, gdzie dodatkowo pobrano mu krew do badań. Mężczyzna będzie się tłumaczył ze swojego postępowania przed sądem.
Dwóch nietrzeźwych kierujących zostało także zatrzymanych w niedzielę po południu. Najpierw w ręce mundurowych trafił 26-latek prowadzący volkswagena bez uprawnień i pod wpływem alkoholu w miejscowości Skibice. Mieszkaniec Włocławka miał prawie promil alkoholu w organizmie. Za kierowanie autem pomimo braku uprawnień został ukarany mandatem, natomiast za jazdę po pijanemu odpowie przed sądem.
Za popełnienie tego samego przestępstwa konsekwencje poniesie także 50-latek zatrzymany do kontroli na ul. Wiejskiej we Włocławku. Mieszkaniec województwa małopolskiego kierował renault mając w organizmie 2,4 promila alkoholu. Ponadto mężczyzna nie miał przy sobie dokumentu prawa jazdy, a pojazd nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Oprócz możliwości pozbawienia wolności do lat 2 i sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, 50-latek musi liczyć się z wysoką grzywną m.in. za popełnione wykroczenia.
Z kolei do 5 lat za kratami grozi dwóm kierującym, którzy pomimo sądowego zakazu zdecydowali się prowadzić pojazdy. Pierwszy z nich „wpadł” w ręce mundurowych w sobotę w Wieńcu. Podczas kontroli drogowej 53-latek okazał policjantom prawo jazdy, które figurowało w systemie jako zatrzymane. Mieszkaniec Włocławka sądził, że funkcjonariusze go nie sprawdzą i pojedzie dalej.
Na łut szczęścia liczył także 49-letni kierujący peugeotem w Choceniu, który także usiadł „za kółko” wbrew sądowemu zakazowi. Mieszkaniec Włocławka dodatkowo przekroczył dozwoloną prędkość o 25 km/h, za co został na miejscu ukarany mandatem karnym. Za niestosowanie się do orzeczenia sądu grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.