Do 28-latka z gminy Tłuchowo zadzwonił telefon. Rozmówca przedstawił się, jako pracownik banku i żeby się zidentyfikować przesłał na numer rozmówcy wiadomości sms. Podczas rozmowy oszust powiedział rozmówcy, że ktoś z Gdańska zalogował się na jego konto bankowe i do wypłaty zadysponował kwotę 500 złotych. Fałszywy pracownik banku w rozmowie zaproponował zablokowanie przelewu i w celu zwiększenia ochrony nadanie nowych danych do logowania. Niestety w następstwie tej rozmowy, w odpowiedzi na przychodzące wiadomości rozmówca podał fałszywemu bankierowi wszystkie swoje dane do logowania. W wyniku tego, zanim 28-latek zorientował się, że padł ofiarą oszustwa z jego konta zniknęła kwota blisko 10000 złotych. Dopiero potem mężczyzna udał się do placówki bankowej, gdzie zgłosił reklamację i dowiedział się, że oszuści, wykorzystując wyłudzone dane, próbowali także zaciągnąć na konto poszkodowanego
kredyt w wysokości 16 tysięcy złotych.
Pieniądze straciła także 33-letnia mieszkanka Lipna, która na prośbę o podanie kodu BLIK – wysłaną przez komunikator internetowy zareagowała pozytywnie, nie upewniwszy się, co do prawdziwości prośby. Oszuści przejęli konto internetowej jej znajomej, z którego prośbę o przekazanie kodów BLIK wysyłali do znajomych właścicielki konta. Wysyłając dwa kody kobieta straciła ponad 780 złotych.
Na sumę 400 złotych oszukany został mieszkaniec gminy Kikół, który w Internecie po okazyjnej cenie zamówił klucz udarowy. Odebrana paczka zawierała towar niezgodny z opisem.
Znamy metody działania oszustów a mimo to są one jednak ciągle skuteczne. Pamiętajmy, żeby nigdy nie podawać danych do logowania i zawsze po rozłączeniu konwersacji w bezpośredniej rozmowie sprawdzić czy prośba o przekazanie pieniędzy jest prawdziwa.