Właściciele opiekują się kilkudziesięcioma czworonogami i dla zapewnienia pokarmu dla nich, otrzymywali wytrybowane kości z ubojni, które stanowiły dla nich strawę, jednak większe z nich pozostawały i właściciele nie mogąc i nie wiedząc jak sobie poradzić z utylizacją, zaczęli je gromadzić do ilości, które przestały się mieścić w budynku stodoły, w związku z czym zaczęły być gromadzone na zewnątrz. Sytuacja taka trwa od kilku lat.

Obecnie przedstawiciele samorządu lokalnego wraz ze służbami weterynaryjnymi i sanitarnymi chcą wyjaśnić, czy w sytuacji składowania niejadalnych produktów pochodzenia zwierzęcego mogło dojść do zagrożenia epidemicznego.

Produkty pochodzenia zwierzęcego podlegają zakazowi przewozu i składowania, bez zachowania odpowiednich wymogów weterynaryjnych.

W sytuacji stwierdzenia takiego zagrożenia, właściciel zobowiązany zostanie do ich usunięcia-utylizacji składowanych kości.