Informacje o zbłąkanym łabędziu przekazała dzisiaj przed południem dyżurnemu Straży Miejskiej mieszkanka pobliskiego bloku. Wypatrzyła królewskiego ptaka z okna swojego mieszkania. Interweniujący strażnicy złapali łabędzia i wypuścili go do Zgłowiączki.

W okresie zimy takie widoki są częste. W ubiegłych latach pojawiały się całe piesze wycieczki łabędzi na ulicy Toruńskiej, wędrujące w poprzek krajowej jedynki, w okolice bloków, w poszukiwaniu pokarmu. Aby je przegonić z powrotem do Wisły trzeba było wstrzymywać ruch. Dzieje się tak zwykle w chłodniejsze dni, kiedy pogoda nie zachęca osób dokarmiających dzikie ptactwo do wyjścia na dwór. Wówczas to zgłodniałe łabędzie wędrują do ludzi, bo dopiero wtedy najbardziej potrzebują pokarmu.

(NS)