Bądź bezpieczny nad wodą
Sezon letni rozpoczął się na dobre i dla wielu z nas wiąże się to ze spędzaniem wolnego czasu nad wodą. Niestety, doświadczenie lat ubiegłych dowodzi jednoznacznie, że jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych form rekreacji. Mimo działań profilaktycznych i ostrzegawczych corocznie tonie wiele osób, zarówno na kąpieliskach strzeżonych jak i niestrzeżonych. Co jest przyczyną tak wysokiej liczby utonięć i jak temu zapobiec?
Najczęstszą przyczyną utonięć w Polsce jest wchodzenie do wody "pod wpływem". Lekarze ostrzegają, że nawet niewielka ilość alkoholu powoduje w organizmie (zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym) zmiany na tyle istotne, że wielokrotnie zwiększa się prawdopodobieństwo utonięcia. Alkohol zawarty w jednej butelce (puszce) piwa zwiększa ryzyko utraty równowagi, wystąpienia szoku termicznego, utrudnia także właściwą ocenę sytuacji.
Kolejną istotną przyczyną utonięć jest brawura. Podręcznikowym wręcz przykładem jest skakanie do wody „na główkę” przez osoby, które na dobrą sprawę wykonywać takich skoków nie potrafią. Często sprawę pogarsza fakt, że skok odbywa się w nieznanym miejscu, na nieoznakowanym kąpielisku. Najczęstszą przyczyną takich akrobacji (poza utonięciami) są urazy kręgosłupa, a w konsekwencji trwałe kalectwo.
Przecenienie swoich sił i umiejętności równie często prowadzi do tragedii. Przepłynięcie rzeki bądź jeziora przez osobę, której warunki fizyczne oraz umiejętności wykluczają dokonanie takiego wyczynu, szybko prowadzi do osłabienia. W pewnych warunkach także wyziębienie organizmu może okazać się katastrofalne. Hipotermia to nic innego, jak stan organizmu, w którym temperatura ciała spada poniżej minimum normy fizjologicznej (36^(o)C) na skutek zbyt długiego przebywania w zimnej wodzie. Charakteryzuje się uczuciem marznięcia, następnie dreszczami i skurczami. Ofiara traci przytomność wskutek niedotlenienia i w konsekwencji tonie. Ten typ utonięcia jest raczej niespotykany w rejonie Włocławka. Częstą natomiast przyczyną utonięć bywają skurcze, będące zaburzeniami pracy mięśni. Powodują silne napięcie mięśni i nieznośny ból. Podczas wystąpienia silnego skurczu ruch kończyną, w której wystąpił skurcz, jest praktycznie niemożliwy. Jeżeli ma to miejsce z dala od brzegu, gdzie pływak nie ma gruntu, finał może być tragiczny.
Przyczyna utonięć dotyczy również osób cierpiących na liczne schorzenia. Zwłaszcza na choroby serca, epilepsję czy zaburzenia zmysłu równowagi. Również osoby mające problemy z układem oddechowym oraz te po przebytych chorobach i urazach, częściej niż inne są ofiarami wodnego żywiołu. Spokojne, z pozoru niegroźne brodzenie w rzece także może być przyczyną tragedii. Wiele osób nie myśli o tym, że płytka woda nagle może „przejść” w głęboką. We Włocławku taka sytuacja występuje wzdłuż całego brzegu kępy na Wiśle. Inną przyczyną utonięć mogą być wiry, z którymi także spotykamy się na Wiśle na całej szerokości rzeki. Kolejną przyczyną utonięć jest pływanie w miejscach gęsto porośniętych wodorostami.
Pamiętajmy zatem o zasadach bezpiecznego wypoczynku nad wodą i przestrzegajmy ich. Pod żadnym pozorem nie wchodźmy do wody pod wpływem alkoholu, choćby była to minimalna ilość! Nie skaczmy „na główkę” tylko dlatego, że inni skaczą! Nie bądźmy ślepo przekonani o swoich pływackich umiejętnościach, mierzmy siły na zamiary. Jeżeli przytrafi się wyziębienie organizmu, nigdy nie rozgrzewajmy się alkoholem ani nie rozcierajmy zmarzniętych kończyn! (w takich wypadkach nie należy podawać doustnie żadnych środków, lecz przenieść poszkodowanego w ciepłe miejsce i okryć kocem, ręcznikiem, swetrem itp.). Podczas gwałtownego skurczu zachowajmy zimną krew, opanowany człowiek może wykonać masaż w wodzie! Posiadając pewne schorzenia, bądźmy świadomi swoich ograniczeń. Miejsc z wirami po prostu unikajmy, co we Włocławku powinno być tym łatwiejsze, że jedyne miejsce ich występowania nie jest zbyt wdzięczne do pływania. Unikajmy miejsc dzikich, zarośniętych, grożących zaplątaniem się w wodorosty. I wreszcie: korzystając z uroków lata wybierajmy kąpielisko w ten sposób, aby mieć innych ludzi w zasięgu wzroku.
Jeżeli będziemy pamiętali o tych elementarnych, zdroworozsądkowych zasadach, nasz powrót z kąpieliska będzie powrotem szczęśliwym. Nie szarżujmy, życie mamy tylko jedno... Źródło: Tomasz S.