Rewanże czas zacząć: Pierwsza Polonia 2011
W pierwszym meczu rewanżowej rundy Polskiej Ligi Koszykówki, Anwil Włocławek we własnej hali podejmie zespół Polonii 2011 Warszawa.
Pierwszy mecz rozgrywany w Warszawie pokazał, że zespół Mladena Stracevicia jest mocny i na parkiecie nie boi się nikogo. Anwil siłą doświadczenia i świetnym dniem rzutowym Mujo Tulijkovicia (26pkt. i 9zb) udowodnił, że jest zespołem lepszym. Zwycięstwo 92:79 jakoś nie przekonuje zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Polonia grała bez swojego lidera Dardana Berishy. Teraz obydwa zespoły już w kompletnych składach zaprezentują się w Hali Mistrzów, a kto będzie lepszy? Zobaczymy. Na początek trochę faktów.
Polonia 2011 Projekt, powinna być stawiana za wzór szkolenia młodzieży w naszym kraju. Dzięki ogromnej pracy Waltera Jeklina i trenera Stracevicia zespół gra poprawnie, stawiając czoła, najmocniejszym w lidze grając jak równy z równym. Nie można się dziwić, ani mieć pretensji do Berishy, Pamuły czy Śniega, bo po prostu brakuje im boiskowego cwaniactwa i czasami trochę zimnej krwi. W Warszawie w tym sezonie przeprowadzono jeden transfer - zakontraktowano pod kosz Rafała Bigusa zwolnionego ze Sportino. Jest on drugim najbardziej doświadczonym zawodnikiem zaraz po Leszku Karwowskim i poniekąd autorytetem dla młodszych kolegów z zespołu. Warto podkreślić, że w Polonii występuje Adam Linowski, który koszykarskich podstaw uczył się w Anwilu pod okiem trenera Bobana Miteva. Niestety na obecną chwilę w ekstraklasie grywa jedynie epizody.
Anwil Włocławek w meczu z Polonią 2011 wystąpi bez Alexa Dunna, który przed świętami przeszedł drobny zabieg i ma być gotowy na mecz z Treflem w Sopocie. Do gry po kontuzji pachwiny powraca James Dru Joyce, którego brak był widoczny w poprzednim spotkaniu. Wszyscy pozostali zawodnicy są zdrowi i głodni gry. Krzysztof Szubarga po kontuzji nabiera wiatru w żagle i z pewnością poprowadzi Anwil do zwycięstwa. Na obwodzie wspomoże go Dru Joyce, będący w bardzo dobrej formie Andrzej Pluta i coraz pewniej grający Kamil Chanas. Zamartwieniami trenera Griszczuka są zawodnicy będący w słabszej dyspozcji: Tulijkovic i grający "w kratkę" Jovanović. Pod koszem Polonia może upatrywać swojej szansy na wygraną gdzie Sullivan walcząc z Rafałem Bigusem będzie musiał uważać na faule, a Wojciech Barycz dla silnego i masywnego gracza ekipy przyjezdnej jest obrońcą zbyt słabym.
Przewaga włocławian na papierze jest dość spora. Wartość obu zespołów nieporównywalna, ale jak mówi zasada: "pieniądze nie grają" i w Hali Mistrzów będziemy mieli okazję zobaczyć zacięty mecz. Dodajmy, że będzie on okazją do świętowania jubileuszu Andrzeja Pluty, który zdobywając 4 punkty przekroczy magiczną granicę 8000 punktów zdobytych na parkietach ekstraklasy. Włocławskie Towarzystwo Koszykówki przygotowało dla kibiców niespodziankę. Wszyscy, którzy zakupią bilety na sobotni mecz z Polonią 2011, będą mogli za darmo na te same bilety wejść na mecz Pucharu Polski ze Zniczem Jarosław 6 stycznia 2010 roku. Źródło: Rafał Algierowicz