Marcin Mospinek Wicemistrzem Polski
W finałowej rundzie Drift Open zorganizowanej na torze Wyrazów włocławski kierowca Marcin Mospinek zajął drugie miejsce i tym samym obronił tytuł Wicemistrza Polski.
Na Tor Wyrazów powrócił drifting. W miniony weekend 12-13 października na tym właśnie torze odbyła się finałowa runda Drift Open. Na liście zarejestrowanych zawodników pojawiło się siedemdziesiąt nazwisk. Pomiędzy nimi widniały nazwiska trzech członków toruńskiego PUZ Drift Team.
- Mam na celu obronić tytuł Mistrza Polski Drift Open z zeszłego roku. Marcin oczywiście również ma szanse na tytuł mistrzowski jeśli mnie się nie uda – mówił przed zawodami Grzegorz Hypki
Po rozegranych pojedynkach w TOP 32 zawodnicy toruńskiego zespołu byli już o jeden pojedynek bliżej zwycięstwa. Hypki pokonał Kajetana Grabarczyka, Mospinek Jarosława Badeńskiego, a Romanowski Rafała Kazana. W TOP16 cała trójka spotkała się z zawodnikami posiadającymi licencję PFD. Hypki zmierzył się z pretendentem do tytułu Mistrza Polski Drift Open Radkiem Habrowskim. Romanowski stanął do przejazdów z Jerzym Tecławem, a Marcin Mospinek miał za swego przeciwnika Wojciecha „Ognia” Łubkowskiego.
Wszystkie pojedynki rozsądzono na korzyść zawodników PUZ Drift Team. TOP 8 przyniosło kolejne ciekawe pojedynki. Marcin Mospinek zmierzył się z młodym i utalentowanym Sebastianem Matuszewskim i awansował tym do TOP4. Romanowski zmierzył się z Jakubem „Muskiem” Tatarą. Po błędzie Tatary Romanowski awansował również szczebelek wyżej i jednocześnie stał się przeciwnikiem kolegi z zespołu w walce o finał. Hypki zmierzył się natomiast z kolejnym debiutantem Piotrem Kozłowskim. Po widowiskowym pojedynku pozbawił on jednak Pitera szansy na finał. Tym samym dołączył do walki o pierwsze miejsce. W TOP4 czekał na niego Sławek Grausam z BMW Jagiełło Drift Team. Pojedynki o Finał A zawsze wywołują wielkie emocje. Zebrani w Wyrazowie wszyscy czekali chyba jednak z niecierpliwością na pojedynek E30 ze stajni PUZ DT. Wcześniej Mospin z Romanem mieli przyjemność walczyć ze sobą – oba pojedynki rozsądzane były wtedy na korzyść młodszego stażem zawodnika. Tym razem swoje doświadczenie wykorzystał Marcin i awansował do Finału A. W Finale A zmierzyć się miał w kolejnym bratobójczym pojedynku. Tym razem z „bliźniakiem” Hypkim. Nie obyło się oczywiście bez dogrywki.
Przy podium wszyscy oczekiwali z niecierpliwością. Wszyscy ciekawi byli wyniku Finału B pomiędzy Romanowskim a Grausamem. Zwycięstwo bowiem dawałoby zawodnikom PUZ Drift Team pierwsze w historii „pełne pudło”. I tak też się stało. Krzysztof Romanowski stanął bowiem na najniższym stopniu zajmując trzecie miejsce. Drugie miejsce po przegranym pojedynku z Hypkim zajął Marcin Mospinek, a Hypki zwyciężając utrzymał tytuł Mistrza Polski Drift Open z zeszłego roku.
- To niesamowite uczucie - mówił z uśmiechem Marcin Mospinek - udało się nam zgarnąć całe podium oraz utrzymać tytuły z zeszłego roku. Miałem szansę na tytuł Mistrza ale drugie miejsce w generalce bardzo mnie cieszy zwłaszcza, że wyżej jest tylko kolega z zespołu. Tak powinno się kończyć każdy sezon.
Zdjęcia do artykułu: