Początek spotkania to niecelne rzutu z obu drużyn i walka pod koszami rosłych zawodników. Pierwsze punkty w spotkaniu zdobył Szymański. W kolejnej akcji punkty wsadem dla gospodarzy zdobył Walton. Dla Anwilu szczęśliwe punkty po dobitce zdobył Hajrić. Po 5min gry gdynianie zdobyli 8pkt. przy 2pkt Anwilu. Na boisko w drużynie Asseco trener David Dedek asygnował do gry Przemysław Frasunkiewicza, który od razu trafił celnie zza linii 6,75cm. W akcji Anwilu faulowany został Clanton, który wykorzystał dwa rzuty osobiste. Punkty z kontry dorzucił Michał Sokołowski i Asseco Gdynia prowadziło 13:8. W końcowych minutach pierwszej kwarty włocławianie grali lepiej niż na początku kwarty. Wynik spotkania rzutem za trzy punkty podwyższył Łukasz Seweryn, dwa punkty trafił Dmitriew i przewaga gospodarzy wzrosła do 6pkt. (18:12). W przedostatniej akcji Anwilu Kostrzewski trafił dwa punkty z faulem (2+1). Akcje gości przerwali włocławianie do kontrataku popędził Sokołowski i zdobył dwa punkty. Po 10min gry Anwil Włocławek przegrywał 17:19.
Drugą kwartę dobrze rozpoczęli podopieczni trenera Bogicevića. Dwa punkty zdobył Katnić i wyrównał wynik spotkania 19:19. Punkty dorzucił Clanton i Anwil objął prowadzenie 21:19. Włocławianie po słabej pierwszej kwarcie w drugiej poczynali sobie już trochę śmielej co przełożyło się na zdobycz punktową. Kolejne punkt zdobył Clanton i Katnić, co dało czteropunktowe prowadzenie Anwilowi (26:22). Po 6min drugiej kwarty Asseco Gdynia przegrywało 24:29. Chwila nieskutecznej gry w ataku i słabsze momenty w obronie pozwoliły gdynianom doprowadzić do remisu 29:29. Na zakończenie kwarty włocławianie punkty zdobywali z linii rzutów wolnych. Jeden rzut wolny trafił Katnić, dwukrotnie z linii osobistych nie pomylił się Mijatović i po 20min gry Anwil Włocławek prowadził 33:29.
Trzecia kwarta rozpoczęła się od punktów Kostrzewskiego. W odpowiedzi w drużynie żółtych koszul trzy punkty zdobył Łukasz Seweryn. Po punktach spod kosza Clantona i „trójce” Mijatovića Anwil Włocławek prowadził 40:32. Po drugiej stronie boiska dwukrotnie zza linii 6,75cm trafił Dmmitriew. Po nieudanej kolejnej akcji Anwilu, punkty z kontry (2+1) zdobył Walton i prowadzenie „Rottweillerów” spadło do dwóch punktów (42:40). Passę nieudanych akcji dla włocławian przewał rzutem za trzy punkty Mijatović. Punkty również zza linii za 3pkt zdobył Katnić. Punkty spod kosza dorzucił Clanton i prowadzenie Anwilu wrosło do 8pkt. (42:50). Ostatni punkty w kwarcie po niecelnym rzucie Katnića piłkę złapał Dulkys, zawisł w powietrzu i nad obręczą równo z końcową syreną wkręcił ją do kosza (54:46).
Dwie minuty czwartej kwarty to chaotyczna gra po obu stronach. Niemoc rzutową przerwał przerwał grający z numerem 15 na żółtej koszulce Przemysław Frasunkiewicz. Włocławianie nie mogli wstrzelić się w kosz gospodarzy. Dwa kolejne punkty dla Asseco zdobył Dmitriew i przewaga Anwilu zmalała do 3pkt. Niecelne rzuty „Rottweillerów” przerwał Dulkys, akcję później tym samym popisał się Sokołowski i prowadzenie Anwilu wzrosło do sześciu „oczek” (54:60). Tak szybko jak włocławianie powiększyli przewagę, tak szybko za sprawą 5pkt. Dmitriewa ją stracili (59:60). Trzy punkty z lewego rogu boiska zdobył Sokołowski i ponownie prowadzenie Anwilu urosło do 4pkt. Koszykarze Asseco Gdynia próbowali jeszcze walczyć, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Na szczęście 7pkt. zaliczka z pierwszego spotkania i dobra obrona Anwilu dawała pewność awansu do kolejnej fazy rozgrywek Intermarche Basket Cup. Ostatecznie włocławianie wygrali 70:63.
Przed rewanżowym meczem Intermarche poseł Marek Wojtkowski powiedział, że wierzy w zwycięstwo Anwilu Włocławek i nie pomylił się:
Po wygranym meczu w Gdyni, powiedzieli:
Asseco Gdynia – Anwil Włocławek 63:70 (19:17, 10:16, 17:21, 17:16)
Asseco: Dmitriev 24, Walton 11, Frasunkiewicz 9, Seweryn 9, Szczotka 6, Szymański 2, Matczak 2
Anwil: Sokołowski 17, Katnić 15, Clanton 11, Mijatović 10, Dulkys 8, Kostrzewski 7, Hajrić 2