Ariel Piotrowski powraca na tor
Krótkie wakacje kartingowców dobiegły końca. Dla Ariela Piotrowskiego był to czas na zaleczenie bolesnych kontuzji pleców. Włocławianin powraca jednak na tor mocno zmotywowany.
Podczas zawodów, które odbyły się w Bydgoszczy cztery tygodnie temu, kartingowiec z Włocławka doznał bardzo bolesnej kontuzji pleców. Diagnoza lekarska wykazała pęknięcie jednego z mięśni. Od początku sezonu Ariel Piotrowski zmagał się też urazem często dotykającym nowych kartingowców, a mianowicie bólami żeber.
- Ta miesięczna przerwa przyszła w bodajże najlepszym dla mnie momencie – mówi Ariel – Z racji na napięty kalendarz startów w pierwszej części sezonu, nie chcąc tracić cennych punktów do klasyfikacji generalnej, nie miałem kiedy doleczyć tych żeber. W zawodach startowałem na środkach przeciwbólowych. Uraz pleców był na tyle poważny, że bez dłuższej przerwy od jazdy nie mogłoby się obyć.
Piotrowski jest bardzo mocno zmotywowany do walki na torze, jednak nie ukrywa odrobiny obaw o stan zdrowia.
- Obecnie nic nie boli, jednak czasu na wyleczenie kontuzji mimo wszystko nie było zbyt wiele. Nie mogę całkowicie wykluczyć, że w trakcie wyścigu urazy jednak w pewnym momencie dadzą o sobie znać. Co będzie, zobaczymy. Staram się o tym w ogóle nie myśleć i koncentrować na jeździe. Motywacji bynajmniej mi nie brakuje. Nie myślę jednak o jakiś konkretnych miejscach, rezultatach. Chcę po prostu jechać swoje, a wynik będzie jedynie rzeczą wtórną.
Kartingowcy w najbliższą sobotę i niedzielę będą rywalizowali na Torze „Poznań”. Okazją ku temu będzie seria mistrzostw Polski. Ariel Piotrowski wielkopolski obiekt poznał w połowie maja. Pokazał na nim naprawdę dobrą jazdę. Teraz powinien być jeszcze szybszy, aczkolwiek włocławianin przyznaje, że trochę brakowało mu możliwości potrenowania przed najbliższymi zawodami.
- Mieliśmy okazję potrenować na tym torze w ubiegły weekend, jednak lekarz kategorycznie odradzał mi ten pomysł – mówi zawodnik z Włocławka – Wolałem nie ryzykować i ten trening po prostu odpuściliśmy. Liczę, że treningi, które odbędziemy tuż przed samymi zawodami, pozwolą wejść w odpowiedni rytm, złapać właściwe tempo.