Do walki o kolejne cenne punkty cyklu w kategorii ROK GP 25 stanie Ariel Piotrowski. Po drugim i trzecim miejscu na Torze „Poznań”, zespół liczy na kolejny udany start, tym razem w Toruniu. W przejazdach w gronie najmłodszych ponownie weźmie udział trzyletni syn Ariela – Borys.
Były rajdowy wicemistrz Polski w klasie R2B aktualnie zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu ROK Cup Poland. W nadchodzący weekend na toruńskiej Racing Arenie zamierza potwierdzić, że należy do ścisłej krajowej czołówki kategorii ROK GP 25. O konkretnych miejscach jednak nie myśli.
Lepiej nie myśleć o zajęciu określonych lokat, bo to tylko rodzi zbędną presję i niepotrzebnie usztywnia – przekonuje 30-letni włocławianin - Po raz kolejny priorytetem dla mnie jest, ażeby „jechać swoje” bez oglądania się na innych. To powinno dać przyzwoity efekt.
Najbliższe dwie rundy cyklu odbędą się na torze, który Ariel zna najlepiej ze wszystkich obiektów, gdyż ścigał się w tym miejscu już kilkukrotnie. Z drugiej jednak strony specyfika toruńskiego toru nie za bardzo odpowiada kierowcy z Włocławka.
Zdecydowanie wolę szybsze tory – podkreśla Piotrowski - Ten w Toruniu jest bardzo kręty, techniczny, miejscami stosunkowo wolny. Nie znaczy to jednak, że poddaję się już przed startem. Wprost przeciwnie! Na Racing Arenie zamierzamy powalczyć o naprawdę dobry wynik. Najważniejsze, że mimo nie do końca zaleczonej kontuzji jestem w stanie startować. Rozwiązanie, które zastosowaliśmy w Poznaniu, czyli z użyciem pianki ochraniającej bolące miejsca, okazało się w tym przypadku strzałem w dziesiątkę.
Włocławianin w poprzedni weekend trenował na torze w Bydgoszczy. Były to przygotowania głównie pod kątem pierwszej serii mistrzostw Polski, które na bydgoskim Kartodromie odbędą się już za tydzień. Dla Piotrowskiego to najważniejsze zawody w krajowym kalendarzu tegorocznych startów.
Źródło: Ariel Team