Trener Energi Czarnych Słupsk o Włocławku: Rumunia
fot. euroleaguebasketball.net
Roberts Štelmahers, trener Energi Czarnych Słupsk, w niedzielę udzielając pomeczowej wypowiedzi określił Włocławek mianem Rumunii. Na ten nietakt błyskawicznie zareagował włocławski klub, który żąda od byłego gracza Śląska Wrocław przeprosin.
W latach dziewięćdziesiątych, w czasach "świętych wojen" z Zepterem Śląsk Wrocław, Rumunią określano nasze miasto w koszykarskim półświatku. Prawdopodobnie chodziło o wielkość i wygląd Włocławka oraz wysłużoną i zaniedbaną starą halę OSiR, w której grali koszykarze. Do końca nie wiadomo skąd się wziął ten zwrot, ale funkcjonował ono w środowisku, szczególnie był lansowane we Wrocławiu. Tyle, że przez ostatnią dekadę już nikt nie używał tego określenia w stosunku do stolicy Kujaw, aż nagle były zawodnik śląskiej drużyny wyskoczył z takim kwiatkiem. Co prawda po chwili się poprawił, ale stwierdził że zagrają we Wrocławku...
Włocławski klub wystosował w tej sprawie oficjalne oświadczenie i żąda przeprosin:
W związku z wypowiedzią trenera zespołu Energi Czarnych Słupsk, Robertsa Štelmahersa, po spotkaniu Energa Czarni Słupsk – TBV Start Lublin na pomeczowej konferencji w dniu 12 lutego br., Klub Koszykówki Włocławek S.A. żąda oficjalnych przeprosin od szkoleniowca drużyny ze Słupska oraz władz klubu.
Uważamy, że użycie nazwy „Rumunia” w kontekście meczu między Anwilem Włocławek a Energą Czarnymi Słupsk nie było przypadkowe. Jako były zawodnik WKS Śląska Wrocław, trener Štelmahers z pewnością zna kontekst i historię wykorzystywania tego sformułowania, które w sposób bezpośredni obrażało fanów Anwilu i mieszkańców Włocławka (notabene: Włocławka, nie „Wrocławka”).
Uważamy za wysoce niestosowne, iż człowiek reprezentujący jednego z naszych ligowych przeciwników, a jednocześnie od wielu lat obyty w koszykarskim świecie, pozwala sobie na tego typu stwierdzenia. To wyraz braku szacunku dla naszego sponsora, klubu, miasta oraz naszych kibiców.
Doświadczony trener powinien zdawać sobie sprawę z napięcia, jakie od pewnego czasu towarzyszy meczom między drużynami z Włocławka i Słupska i rozumieć, że tego typu wypowiedź mogą jedynie prowadzić do eskalacji negatywnych emocji.