W czwartek na torze regatowym w stolicy Wielkopolski rozpoczęły się wioślarskie Mistrzostwa Świata do lat 23. To już drugi raz, kiedy Poznań gościł najlepszych młodych zawodników z całego globu. Do imprezy zgłoszono dziewiętnaście dwójek podwójnych. Nie mogło wśród nich zabraknąć naszej reprezentacyjnej ekipy – Fabian Barański (WTW Włocławek) i Mateusz Świętek (KW 04 Poznań), która po cichu ostrzyła sobie zęby na medal
(czytaj więcej).
W wyścigu eliminacyjnym Polacy wylosowali rywali z Niemiec, Rosji, Rumunii i Izraela. Nasi popłynęli taktycznie i zajęli gwarantującą awans drugą pozycję tuż za osadą Niemiec. W półfinale, z którego awansowały po trzy załogi, Fabian i Mateusz pilnowali drugiej pozycji nie wdając się w walkę z prowadzącą Holandią i oszczędzając siły na niedzielny finał. Głównymi faworytami do złota w konkurencji dwójek podwójnych byli Włosi, którzy zarówno w eliminacjach, jak i w półfinale, miażdżyli przeciwników już na pierwszym kilometrze. Doskonali Holendrzy wydawali się również być poza zasięgiem naszych reprezentantów.
Od rozpoczęcia mistrzostw, już od pierwszego wyścigu wiedzieliśmy, że będziemy się liczyć w walce o medale. Wskazywały zresztą na to kontrolne przejazdy na zgrupowaniu w Wałczu, na których dobrze wypadaliśmy – mówi Fabian Barański - Do Poznania jechaliśmy więc bardzo dobrze przygotowani, ale nie chcieliśmy głośno mówić o medalu.
Wyścig finałowy zgodnie z przewidywaniami rozpoczął się od silnego ataku Włochów, którzy na pierwszych pięciuset metrach objęli prowadzenie. Polacy rozpoczęli spokojnie płynąc na piątej pozycji. Na półmetku wyprzedzili Słowenię, a do trzecich w tym momencie Greków tracili aż trzy sekundy. Na ostatnią pięćsetkę pierwsza trójka - Grecy, Włosi i Holendrzy wpłynęła z różnicą zaledwie 0,2 sekundy i wydawało się, że medale już są rozdane. W tym właśnie momencie Barański i Świętek rozpoczęli kapitalny finisz. Niesieni dopingiem swoich kibiców, na dwieście metrów przed metą dogonili słabnących Włochów i jak torpeda zbliżali się do Holendrów i Greków. Na mecie do srebrnego medalu zabrakło 0,35 sekundy a do złota 1,4 sekundy.
Wyścig finałowy był to był dobry bieg, aczkolwiek środek dystansu był troszkę zbyt spokojny. Na ostatnich pięciuset metrach, gdzie aż nas niosło od dopingu, wstąpiły w nas nowe siły i wyrwaliśmy ten brąz. Niewiele zabrakło do srebra, zaledwie 0,35 s, a do złota zabrakło sekundy – opowiada Fabian - Mistrzostwa Świata uważam za bardzo udane, udało się zdobyć brązowy medal, to dla mnie życiowy sukces.
Brąz naszej dwójki podwójnej to był jedyny medal i w ogóle jedyny finał wywalczony przez wioślarzy Reprezentacji Polski podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata, które w ubiegłym tygodniu odbywały się w Poznaniu.
[email protected]