W sobotę na wodach Zalewu Włocławskiego zorganizowano siedemnastą już edycję Integracyjnych Regat Żeglarskich "Antałek". Impreza zaliczana jest do cyklu "Włocławskie Regaty Żeglarskie 2018", w skład której wchodzą także Anwil Cup i Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego. W ubiegłym roku do rywalizacji w Antałku przystąpiło 21 ekip, a zwyciężyła załoga "Siódemki" Mateusza Dwórznika
(czytaj więcej).
Fatalne prognozy pogody zniechęciły wielu uczestników do rywalizacji w tegorocznej imprezie, co przełożyło się bardzo niską frekwencję. Na liście startowej Antałka 2018 zanotowano zaledwie szesnaście załóg. Mimo fatalnych zapowiedzi było jednak bardzo sympatycznie, aura dopisała i rywalizacja przebiegała bez żadnych problemów.
Zwycięzcami siedemnastej edycji "Antałka" została załoga Marcina Kozłowskiego na jachcie "470". Druga na mecie zameldowała się ekipa Marka Ochmańskiego na jachcie "Caro", a trzecie miejsce zajął team Andrzeja Suchłabowicza ("Promet"). Czerwoną latarnią tegorocznych zmagań została załoga Wiesława Milewicza na jachcie „Tęcza”. I to oni razem ze zwycięzcami ufundują antałek przedniego wina dla najlepszych żeglarzy w przyszłym roku.
Niestety przez prognozy nie dopisali koledzy z ościennych okręgów żeglarskich. Jednak imprezę odbieramy jako udaną, gorzej z jej walorem sportowej rywalizacji. Pogoda zdecydowanie dawała fory jednostkom lżejszym i z dużym ożaglowaniem. A mimo to nie do końca tak się stało. Zdecydowanie zwyciężyło doświadczenie regatowe - mówi Wojciech Warecki, komandor Yacht Clubu Anwil - Jednocześnie trzeba pamiętać, że w tych integracyjnych regatach startują głównie jachty typowo turystyczne. I o to właśnie chodzi. Rywalizacja jest ważna, ale najważniejszy jest udział.
Po wręczeniu dyplomów, nagród i symbolicznych upominków odbyła się żeglarska biesiada, na której serwowano kiełbaski z grilla i raczono się symboliczną zawartością zwycięskiego antałka. Podczas Dancingu Pod Chmurką uczestnikom i gościom przygrywały zespoły "Stypendyści ZUS" i "Cristal Band".
[email protected]