Bronisław Komorowski promował swoją osobę
W piątek 25 czerwca z wizytą do Włocławka przyleciał Bronisław Komorowski, który m.in. na Placu Wolności przekonywał mieszkańców do głosowania na swoją osobę
Wizytę we Włocławku Bronisław Komorowski rozpoczął od złożenia kwiatów przy miejscu upamiętniającym męczeńską śmierć księdza Jerzego Popiełuszki. Na zaporze wodnej Marszałek zapewnił, że mając na uwadze niedawne wydarzenia druga tama na Wiśle jest potrzebna i musi powstać.
Drugim punktem wizyty Bronisława Komorowskiego było przywitanie się z trenującą reprezentacją koszykarzy Polski, która w sierpniu weźmie udział w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Marszałek Sejmu od Kamila Chanasa i Igora Griszczuka otrzymał koszulkę reprezentacji z numerem "jeden". Po bardzo krótkim spotkaniu w Hali Mistrzów kandydat na prezydenta pojechał na najważniejszą część swojej wizyty, na Plac Wolności, gdzie spotkał się z mieszkańcami Włocławka. W swojej przemowie Bronisław Komorowski podziękował za oddane na jego osobę głosy i prosił o poparcie również w drugiej turze wyborów.
- Plac Wolności we Włocławku jest wspaniałym miejscem, żeby mówić, że możemy i potrafimy mądrze zagospodarowywać Polską wolność wywalczoną w 1989 roku. Idzie druga tura wyborów prezydenckich, gdzie trzeba dokonać wyboru pomiędzy odpowiednimi kandydatami. Zostało tylko dwóch. Każdy może sobie sam odpowiedzieć na pytanie jakiego człowieka chce, jakiej Polski sobie życzy. Ja jestem taki sam od 21-lat w wolnej Polsce. Nie muszę, nie chcę i nie będę zmieniał mojego życiorysu, ani mojego stylu uprawiania polityki. Nie będę się przebierał ciągle i udawał, że jestem światowidem o pięciu twarzach jednocześnie. Tak naprawdę w życiu ma się jedną twarz i honor. Chciałem się zwrócić do wszystkich obywateli, mieszkańców, aby dali szansę, że przez 500 dni będzie obowiązywała zasada zgody, która buduje. - powiedział na wiecu Bronisław Komorowski.
- My chcemy i prosimy Polaków o 500 dni szansy na pokazanie, że nie będzie ciągłego konfliktu pomiędzy rządem a prezydentem. Nie będzie ciągłego podgryzania, psucia państwa Polskiego, nie będze sporów - będzie budowanie. Zaręczam państwu, że do wyborów parlamentarnych zrobimy wiele, zbudujemy naprawdę wiele, m.in. podpiszemy kontrakty na tysiące kilometrów dróg, podwyżki dla nauczycieli już we wrześniu, zapewnimy powrót żołnierzy Polskich z Afganistanu. 500 dni będą to dni ciężkiej pracy nad odbudową terenów powodziowych. Te 500 dni nie zostanie zmarnowanych, jak 20 lat w kwestii budowy tamy w Nieszawie, co tu we Włocławku ma swoje wielkie znaczenie. - dodał marszałek Sejmu.
Na Placu Wolności wśród licznie przybyłych mieszkańców Włocławka, nie zabrakło przeciwników Bronisława Komorowskiego, którzy stojąc z transparentami typu "Lepszy Jarek z kotem, niż Bronisław z Palikotem" dawali pokaz swojej dezaprobaty dla wizyty Marszałka Sejmu.
Po wiecu marszałek Sejmu otrzymał upominki od prezydenta Włocławka Andrzeja Pałuckiego i przewodniczącego Rady Miasta Rafała Sobolewskiego. Z Placu Wolności Bronisław Komorowski udał się na lotnisko Kruszyn, skąd samolotem Cessna 182 SP-THI udał się na lotnisko w Warszawie.
Zdjęcia do artykułu: