SLD chce i dąży do uczciwych wyborów
Sojusz Lewicy Demokratycznej zapowiedział, że postara się wszystkimi dostępnymi siłami ukrócić przejawy korupcji wyborczej, o których coraz głośniej jest we Włocławku.
W pierwszej turze wyborów pojawiły się głosy świadczące o tym, że w niektórych lokalach wyborczych dochodziło do nieprawidłowości i prób kupowania głosów. Niestety były to tylko głosy i na obecną chwilę nikt nikogo nie przyłapał na tym procederze. - Jest to zjawisko jak najbardziej naganne. Aby je zmarginalizować, bo nie wiemy czy uda się mu całkowicie zapobiec Sojusz Lewicy Demokratycznej zapowiada przedsięwzięcie w drugiej turze specjalnych kroków. Chcemy, aby przyjechały do Włocławka media centralne, aby mogły obserwować miejsca, w których proceder taki może wystąpić - powiedział Jacek Kuźniewicz.
Sojusz Lewicy Demokratycznej podjął decyzję o wynajęciu na czas wyborów specjalnej firmy detektywistycznej, która będzie spierać i pilnować działania Komitetu Wyborczego SLD. - Mamy nadzieję, że dzięki tej firmie uda się nam zmniejszyć ten proces. Planujemy również utworzenie grup, które będą chodzić po Włocławku z aparatami i kamerami by rejestrować miejsca, w których będą odbywać się podejrzane zachowania - dodał Jacek Kuźniewicz.
Prezydent Andrzej Pałucki poprosił służby mundurowe do zintensyfikowania działań w rejonach lokali wyborczych celem spokojnego przebiegu wyborów.
Jacek Kuźniewicz ma nadzieję, że te wszystkie przygotowania pozwolą, że proceder kupowania głosów zniknie i wybory odbędą się w pełni demokratyczny sposób.
Miejmy nadzieję, że w akcję przeciwdziałającą kupowaniu głosów włączą się nie tylko inne ugrupowania polityczne, ale również wszyscy mieszkańcy Włocławka, którzy będą reagowali widząc najmniejsze nieprawidłowości.