Od lutego 2010 roku filia ChSCh z Włocławka rozpoczęła systematyczne wydawanie artykułów spożywczych przywożonych z Banku Żywności w Toruniu. Transporty odbywały się raz w miesiącu, a latem i jesienią nawet dwa razy w miesiącu. W 2010 roku filia wydała prawie 15,5 tony produktów żywnościowych dzięki zaangażowaniu ośmiu wolontariuszy. Regularnie po żywność zgłasza się 200 osób. Łącznie w okresie od lutego do grudnia z pomocy skorzystało około 500.
Jedną z pierwszych była pomoc dla Ukrainy, gdy przed kilku laty ten kraj nawiedziła powódź. Włocławskiemu oddziałowi ChSCh udało wówczas zebrać sporą sumę pieniędzy, odzież, farby i inne niezbędne rzeczy, które zostały wysłane poszkodowanym. Kolejną akcją była zbiórka odzieży dla najbardziej potrzebujących i współpraca z pedagogiem szkolnym, który wskazywał rodziny pilnie wymagające wsparcia.
– To wszystko działo się jednak zrywami, od akcji do akcji. Od roku działamy już regularnie. W 2010 roku, kiedy woda zalała Polskę, wolontariusze również pośpieszyli z pomocą. Polegała ona na zbiórce żywności, odzieży, pościeli, pieniędzy – kwestowali na ulicach Włocławka i pchlim targu. Ofiarodawcami były osoby prywatne i firmy – mówi Anna Mikołajczyk, kierownik włocławskiej filii ChSCh.
Wolontariusze ChSCh pośredniczyli w dostarczeniu darów do osób doświadczonych przez żywioł. Wspólnie z filią ChSCh w Płocku zorganizowali transport i zebrane rzeczy przekazali powodzianom z okolic Płocka. Trafili tam w czasie, kiedy strażacy wypompowywali jeszcze wodę z gospodarstw. Do niektórych miejsc dojeżdżali po wałach przeciwpowodziowych.
– Osobiście zawieźliśmy zebrane środki. To silne przeżycie. Towarzyszyły nam łzy i radość. Dziękowano nam. Żalono się na służby powołane do pomocy. Jeden ze starszych mężczyzn, płacząc, opowiadał, że na początku powodzi strażacy amfibią przywieźli mu dwie butelki wody i jeden chleb, niszcząc przy tym cały sprzęt rolniczy niewidoczny pod wodą. A potem przez półtora miesiąca nie było nikogo, kto by się nim zainteresował – relacjonuje Anna Mikołajczyk.
– Wygląda na to, że po roku pracy ChSCh we Włocławku będziemy musieli rozszerzyć działalność, bo ludzie sami się do nas garną i proszą o wciągnięcie ich na listę beneficjentów – ocenia Anna Mikołajczyk.
– Nasze możliwości są ograniczone. Mimo to planujemy w 2011 roku zwiększyć liczbę osób, którym pomożemy, do 300. Chcielibyśmy również utworzyć punkt wydawania odzieży – dodaje.
Chrześcijańska Służba Charytatywna Filia Włocławek mieści się przy ulicy Cichej 14a
Wszystkie osoby, które chciałyby wesprzeć włocławską akcję charytatywną zapraszamy na stronę:
www.wloclawek.chsch.pl