Na czym zarobimy w roku 2011?
Nowy rok, to nowe nadzieje i nowe plany. Jak nie przepłacać, jak oszczędzać, a najlepiej jak zyskać w roku 2011? Z pewnością działając rozsądnie, oszczędzając i kalkulując dostępne sposoby pomnażania pieniędzy. Możliwości jest sporo: od lokat przez nieruchomości, surowce, fundusze i akcje po inwestycje alternatywne. Cel jest jeden: pomnażać pieniądze.
- Czas do pomnażania jest dobry, gdyż praktycznie wszystkie aktywa inwestycyjne notują trend wzrostowy, dlatego warto porównać możliwości jakie daje nam rok 2011. Gotówka na koncie w banku, bez względu na to czy to zwykły rachunek czy oszczędnościowy nie przyniesie nam zysku - mówi Paweł Słowiakowski z eBroker.pl - Dlatego warto zastanowić się jak nie tylko ja zabezpieczyć przy pomocy lokaty, a także efektywnie pomnożyć - dodaje.
Z oszczędzaniem tradycyjnie kojarzą się lokaty bankowe. Pamiętajmy jednak, że ich głównym zadaniem jest zabezpieczenie kapitału na określony czas, z możliwością odzyskania go z zyskiem, niestety niewygórowanym. To rozwiązanie dla osób ceniących bezpieczeństwo.
Ci z nas, którzy posiadają odpowiedni kapitał lub zdolność kredytową pozwalającą na zaciągniecie kredytu hipotecznego powinni zainteresować się inwestycją w nieruchomości. Podaż mieszkań wciąż przekracza popyt, to najlepszy moment by negocjować z deweloperami ceny mieszkań a z bankami koszt kredytów. Zwłaszcza warto polować na okazje, takie jak tanie mieszkania w dużych miastach i grunty na ich obrzeżach.
Kolejną po nieruchomościach, metodą pomnażania pieniędzy jest inwestycja w surowce. Rosną notowania ropy naftowej, która w tym roku zdaniem specjalizującego się w prognozach SAXO Banku przekroczy cenę 100 dolarów za baryłkę. Prognozowany jest wzrost cen gazu ziemnego – co może oznaczać dla niektórych z nas podwyżki. W takich ciężkich czasach ulubionym aktywem inwestorów jest złoto – którym warto się zainteresować, gdyż osiąga historyczne rekordy notowań. Choć i tu trzeba uważać, znany inwestor Warren Buffet przestrzega przed przeinwestowaniem w kruszce i spekulacyjną bańką na tym rynku.
Optymistycznie rozwija się w Polsce giełda, warszawskie indeksy konsekwentnie pną się w górę, co zachęca do inwestycji w akcje. Ci z nas, dla których giełda to czarna magia mogą zwrócić uwagę na alternatywę jaką są fundusze akcyjne, które pomagają nam zarządzać inwestycją – warto przyjrzeć się ich ofercie.
Pamiętajmy, że notowania każdej giełdy są zależne od losów dolara, a ten znów zależy do polityki amerykańskiego banku centralnego. Czy warto inwestować w waluty? Eksperci z SAXO bank prognozują rosnący kurs dolara, w perspektywie trzech kwartałów 2011 aż o 25%.
Lokaty, nieruchomości, surowce, giełda i waluty nie są tym czego szukamy? Może już ulokowaliśmy w ten sposób pieniądze i stojąc na mieliźnie szukamy świeżego wiatru w żagle? Mogą nim być tzw. inwestycje alternatywne. Wino, whisky, kakao a może fotografia i dzieła sztuki? To ciekawe pomysły na dodatkowe działanie w celu dywersyfikacji portfela, jednak cechuje je niższa płynność i wyższy stopień ryzyka. Jeśli wciąż jesteśmy zainteresowani, warto tu skorzystać z porady specjalistów.