Ruina przy ulicy Jagiellońskiej straszy już od dłuższego czasu. Gołym okiem można dostrzec systematycznie pojawiające się kolejne uszkodzenia budynku. Lokatorzy budynku zostali wykwaterowali, choć sąsiedzi twierdzą, że mimo niebezpieczeństwa w jednym z lokali jeszcze ktoś mieszka.
Budynkiem i jego fatalnym stanem zajęła się Prokuratura Rejonowa, która  wszczęła w tej sprawie postępowanie.

Oględziny tego budynku pozwoliły na wydanie opinii, że stan budynku jest katastrofalny i grozi zawaleniem. Zatem zwróciliśmy się do prezydenta, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Miejskiego Zarządu Dróg o zabezpieczenie tego terenu wyjaśnia prokurator Waldemar Kwiatkowski.

W poniedziałek fragment ulicy Jagiellońskiej został zamknięty zarówno dla pieszych jak i kierowców, którzy po raz kolejny muszą wybierać inną drogę do jazdy. Kiedy utrudnienia się skończą, nie wiadomo, ponieważ prokuratura czeka na ostateczną ekspertyzę techniczną budynku. Jest jeszcze oczywiście kwestia, kto powinien dokonać rozbiórki. Wiadomo, że po długich procedurach spadkowych właścicielami budynku są obecnie dwie osoby. Być może to właśnie one otrzymają zarzuty, ale to jest kwestia kolejnych ustaleń prokuratury.