Decyzja sądu związana była z argumentami zawartymi przez pana Marka w apelacji. Kierowca zwracał w nich uwagę na wiele okoliczności - jego zdaniem nieprawidłowych, które towarzyszyły pomiarowi prędkości. Jednym z nich było między innymi miejsce - pomiaru dokonano w bezpośrednim sąsiedztwie linii energetycznych, które mogły mieć wpływ na nieprawidłowy odczyt radaru Iskra 1. Sąd zadecydował więc o przesłuchaniu nowego świadka.


Przesłuchanie przedstawiciela Grupy Energa odbędzie się 11 czerwca.
Przypomnijmy: sąd pierwszej instancji uznał, że nieprawidłowości przy pomiarze prędkości nie było i nakazał kierowcy zapłacenie mandatu w wysokości 400 złotych oraz przyjęcie 10 punktów karnych.