Pirat drogowy wpadł prosto w ręce zastępcy komendanta policji
Zastępca lipnowskiego komendanta policji zmierzał właśnie do pracy, kiedy spostrzegł młodego człowieka poruszającego się motocyklem crossowym. Kierowca, jadąc tylko na tylnym kole dwukrotnie wyprzedzał na pasach sznur aut. Kiedy został zatrzymany, okazało się, że nie ma uprawnień do jazdy, a motocykl wziął bez wiedzy rodziców.
Policjant zauważył jadącego na tylnym kole motocyklistę, który wyprzedza jego auto na pasach. Mężczyzna przejechał bardzo blisko innych samochodów, powodując realne zagrożenie w ruchu. Jadąc dalej ul. Szkolną, również na przejściu dla pieszych, w rejonie cmentarza, wyprzedzał ciąg pojazdów na jednym kole. Następnie, z dużą prędkością zaczął oddalać się, aż zniknął policjantowi z pola widzenia.
Funkcjonariusz powiadomił dyżurnego policji o stwarzającym zagrożenie kierowcy, ale niebawem ponownie go zobaczył na jednej z ulic. Gdy jednoślad zatrzymał się na skrzyżowaniu, policjant zatrzymał auto przed motocyklem, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Po wyjściu z pojazdu funkcjonariusz przedstawił się i zapytał młodego mężczyznę o nazwisko. Ten jednak nie miał zamiaru z nim rozmawiać dodał gwałtownie gazu i ruszył, próbując odjechać. Wówczas, funkcjonariusz złapał go za ubranie uniemożliwiając dalszą jazdę.
Wezwany na miejsce patrol ruchu drogowego, po wylegitymowaniu mężczyzny, ustalił, że 17-letni mieszkaniec gminy Wielgie nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem. Nie miał też przy sobie dokumentów pojazdu, a jego tablica rejestracyjna była zdjęta. Jak się okazało, motocykl, który rodzice kupili zaledwie dzień wcześniej zabrał z domu bez ich wiedzy. Teraz za popełnione wykroczenia drogowe odpowie przed Sądem Rejonowym w Lipnie.