Miasto straciło 4 miliony zł dofinansowania na basen
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Jarosław Chmielewski zarzucił prezydentowi, że i gospodarz miasta, i jego podwładni działali zbyt wolno w sprawie przebudowy krytej pływalni „Delfin”, przez co miasto straciło 4 miliony złotych dofinansowania ministerialnej dotacji.
Kryta pływalnia „Delfin” została zamknięta tuż przed ubiegłorocznymi wakacjami z powodu prac technicznych. Jednak po okresie letnim nie zaczęła funkcjonować, bo miasto postanowiło ją odnowić na miarę XXI wieku. Sęk w tym, że zaczęły się kłopoty: najpierw z opracowaniem projektu, potem z wyłonieniem wykonawcy prac. Dwukrotnie ogłoszony przetarg nie przyniósł rozwiązania, bowiem oferenci proponowali wyższe stawki za usługi.
O zamkniętą pływalnię zadawano już wiele pytań, ale konkretnych odpowiedzi ze strony Urzędu Miasta nie było. Podczas specjalnie zwołanej konferencji mogliśmy się jedynie dowiedzieć, jak pływalnia ma wyglądać po przebudowie. A ta podobno ma nastąpić do września 2018 roku.
I tu pojawił się nowy problem, o którym poinformował media Jarosław Chmielewski. Okazuje się, że miasto straciło 4 miliony złotych subwencji.
Nasz basen do zeszłego roku był wpisany na listę podstawową modernizacji obiektów sportowych. Ze względu na to, że nie rozpoczął się remont, został przerzucony na listę rezerwową i nie wiemy, czy te środki do nas trafią. Te 4 mln złotych zostały wykorzystane przez inne samorządy, które potrafiły się spiąć i pieniądze wykorzystać. Chciałbym zapytać pana prezydenta, czy prawdą jest, że te pieniądze przeszły nam koło nosa tak jak 1200 miejsc pracy w zakładzie, który ma powstać w Brzeskiej Strefie Gospodarczej. I jednocześnie zaapelować, by przestał robić konferencje, z których nic nie wynika, tylko wziął się za pilnowanie inwestycji – mówił przewodniczący klubu radnych PiS.