Mural na bulwarach – włocławianie chwalą i krytykują
Na budynku kamienicy przy bulwarach powstał mural przedstawiający świętego Jana Pawła II, patrona naszego województwa. Uroczyste odsłonięcie artystycznej wizji Marcina Grężlikowskiego nastąpiło w miniony poniedziałek. Zapytaliśmy włocławian, co sądzą na ten temat. Opinie są różne.
Włocławskie obchody święta naszego województwa rozpoczęły się od sobotniej imprezy na bulwarach. W poniedziałek obyła się sesja sejmiku a po jej zakończeniu nastąpiło uroczyste odsłonięcie muralu na ścianie kamienicy przy Bulwarach im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Jego autorem i wykonawcą jest Marcin Grężlikowski. Niektórzy włocławianie chwalą nową atrakcję na bulwarach, inni ją krytykują.
Pomysł i wykonanie są świetne i na pewno mural stanie się jednym z atrakcyjniejszych miejsc w mieście. Kiedyś powstawały cudowne graffiti, na przykład na ścianach hali sportowej i obiektów wokół niej położonych. Z czasem je zamalowano na szary, smutny kolor. Może po remoncie będą żywsze barwy – mówi Joanna.
Wtóruje jej Urszula, który wzięła udział w uroczystym odsłonięciu muralu.
Cieszy, kiedy szarość obiektów miejskich zastępuje kolor i to uwidoczniony w tak barwnej postaci, jaką był nasz papież. To cudowny symbol naszego miasta. Pamiętam jego wizytę i oczekiwanie na spotkanie, na które byli zaproszeni nauczyciele wspomina pedagog z jednej włocławskich szkół.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy chwalą inicjatywę toruńskiej fundacji, bo twierdzą, że to zawłaszczanie włocławskiej przestrzeni publicznej.
Czy u nich brakuje kamienic do malowania? Nie sądzę. Mogą sobie stworzyć mural Kopernika, piernika czy nawet papieża rodaka. Ale czemu swoje wizje realizują we Włocławku? Naprawdę tego nie rozumiem – skomentowała Milena, tegoroczna maturzystka.
Zdecydowanym przeciwnikiem muralu jest Piotr. Jest osobą niewierzącą i choć szanuje Jana Pawła II, to nie życzy sobie, by jego postać była uwidoczniona w miejscu publicznym.
Nie wiem, kto się na to zgodził, nie wiem, kto tam mieszkał, bo to nie jest istotne. Swoje mieszkanie czy wnętrze domu można ozdobić w rozmaity sposób, ale elewacja budynku to przestrzeń publiczna. I nie chcę na niej widzieć ani papieża, ani jakichkolwiek osób związanych z jakimkolwiek wyznaniem czy partią. Z uznaniem bym się wypowiedział widząc na ścianie kamienicy na przykład polne maki – powiedział nam 60-latek.
A my czekamy na Wasze opinie w tej sprawie.