W miniony weekend w Czechach zorganizowana została kolejna edycja zawodów kulturystycznych IFBB Diamond Cup. Do Ostrawy zjechała się cała europejska czołówka, aby walczyć o zwycięstwo w tym prestiżowym konkursie. Nie mogło tam zabraknąć aktualnego wicemistrza Polski
(czytaj więcej) i wicemistrza Europy
(czytaj więcej) Piotra Majchrowicza, który w ubiegłym roku zajął w Ostrawie drugie miejsce
(czytaj więcej). W tym sezonie startujący w kategorii męska sylwetka włocławianin za cel postawił sobie zbieranie punktów do światowego rankingu i zdobycie karty IFBB Elite Pro, która uprawnia do przejścia na zawodowstwo.
Jadąc na zawody do Ostrawy celowałem w podium, ale wiedziałem, że będzie strasznie ciężko poprawić wynik sprzed roku mimo doskonałej formy – opowiada Majchrowicz – Już na miejscu utwierdziłem się w tym przekonaniu. Rywale byli naprawdę świetnie przygotowani i byłem pewny, że będzie ciężko, a o zwycięstwie zdecydują niuanse.
Po pierwszym wyjściu wiedział już, że jest dobrze, Trafił do pierwszego porównania, więc było praktycznie pewne, że awansuje do finałowej szóstki. W finale nie było już miejsca na kalkulacje i trzeba było dać z siebie wszystko, aby stanąć na pudle. Piotr, dla którego ten start to koniec pierwszej części sezonu, postawił wszystko na jedną kartę i wygrał. To czwarte podium na pięć międzynarodowych występów tego pracowitego zawodnika.
Czekając na dekorację byłem pewny siebie – mówi włocławianin - Ostatecznie wyczytali wszystkie nazwiska i zostało tylko nas dwóch. Wtedy czekałem aż wyczytają drugie miejsce, byłem spokojny, czułem, że to jest ten dzień, mój dzień. W końcu sędziowie wyczytali nazwisko i to nie byłem ja. Dotarło do mnie, że wygrałem! Po chwili ogłoszono mnie już oficjalnie jako zwycięzcę czeskiego Diamond Cup 2018.
Po wygraniu swojej kategorii (do 174 cm) Majchrowicz przystąpił do walki w Open, w której do rywalizacji stanęli zwycięzcy wszystkich kategorii "męska sylwetka". W głowie miał tylko jeden cel – znaleźć się w pierwszej dwójce, aby otrzymać kartę IFBB Elite Pro, która umożliwi mu wykonanie kolejnego kroku w karierze. Kategorię Open wygrał stary rywal włocławianina Piotr Zieliński, a Majchrowicz zajął drugie miejsce i otrzymał kartę wstępu na zawodowe sceny.
Wygrałem kartę zawodowca, o której od jakiegoś czasu marzyłem i na którą zbierałem punkty podczas zagranicznych startów – opowiada Piotr – Teraz nie muszę już o nią walczyć, jednak nadal mam zamiar zbierać punkty do światowego rankingu. To ugruntuje moją pozycję w czołówce oraz przy odrobinie szczęścia może pozwoli mi zarobić pieniądze, które podreperują mój mocno nadszarpnięty budżet. Poza tym będę potrzebował dość dużych środków na przygotowanie się do startów zawodowych w kolejnym roku.
Majchrowicz zakończył pierwszą część sezonu i teraz robi sobie dłuższą przerwę w startach, którą chce wykorzystać na poprawę własnej sylwetki. Kolejne międzynarodowe starty tego utytułowanego kulturysty już we wrześniu, jednak na razie nie chce on nam zdradzić żadnych szczegółów.
[email protected]