W ostatni weekend lipca w miejscowości Zwoleń
rozegrane zostały Mistrzostwa Słowacji w beach soccera. W imprezie już
po raz drugi wziął udział dwudziestoletni Bartłomiej Stolarz, bramkarz
Zgody Chodecz BST. W ubiegłym roku w barwach Artfulu BSC
Bratysława wywalczył tytuł mistrzowski, tym razem wziął udział w powstaniu nowej drużyny "Hustý".
Hustý bez problemu awansowała do finału, gdzie zmierzyła się z poprzednią
drużyną Stolarza, obrońcami tytułu Artfulem BSC Bratysława. Mecz był
bardzo zacięty do samego końca. Hustý prowadzili 3:0 po dwóch tercjach,
jednak rywale zdążyli odrobić starty i doprowadzili do remisu. Zgodnie z regulaminem beach soccera, kiedy spotkanie kończy się remisem jest
trzyminutowa dogrywka, a gdy i ona nie przyniesie rozstrzygnięcia o
wyniku decydują rzuty karne. Hustý wystarczyły doliczone minuty - Pavol
Hrnčiar strzelił decydującego gola po wyrzucie Stolarza spod własnej
bramki. Bramkarz został uhonorowany statuetką dla najlepszego golkipera
turnieju. Królem strzelców i MVP turnieju został Czech Filip Vyhna.
Jestem niezmiernie szczęśliwy, że udało mi się obronić mistrzostwo. Turniej
był bardzo wyrównany i w wielu przypadkach o wynikach decydowały
ostatnie sekundy – mówi Bartłomiej Stolarz, mistrz Słowacji -
Przed nami teraz Młodzieżowe Mistrzostwa Polski i walka o ostatni medal
na tej imprezie. Powoli gdzieś trzeba będzie myśleć też o udziale w
plażowej Lidze Mistrzów (Euro Winners Cup]) ze słowacką drużyną w
następnym roku.
W tym samym czasie ekipa Zgody
Chodecz BST wzięła udział w drugim turnieju I ligi, pierwszy rozegrano w Sztutowie pod koniec czerwca
(czytaj więcej). Do Lublina udało się osiem drużyn walczących o lokaty premiowane wejściem do Ekstraklasy. Stawka turnieju była bardzo duża,
ponieważ po raz pierwszy najlepsze drużyny miały zapewniony bezpośredni
awans. Zgoda przystępowała do turnieju z piątego miejsca i miała jeszcze cztery mecze do rozegrania. Głównym problemem klubu były liczne
absencje zawodników. W bramce zabrakło
Bartłomieja Stolarza grającego w Mistrzostwach Słowacji, kontuzjowanego
Igora Ratajczyka, przez obowiązki nie zagrali Marcel Gadziomski, Bartosz Lewiński i Norbert Jasiński. Z kolei Marcin
Leszczyński, Mateusz Wiśniewski oraz Artur Szczypiński rozpoczęli sezon na trawie..
W sobotę chodczanie grali, jak się okazało, z
dwoma najlepszymi klubami: BSCC Łódź oraz Dragonem Bojano. W pierwszym
meczu przegrali 3:5, a w drugim 3:6. W niedzielę polegli z Hetmanem Tykocin 2:5, mimo prowadzenia 2:1 po dwóch tercjach. Na
osłodę Zgoda wygrała ostatnie spotkanie z Morzem Stegną 4:0. Po serii
meczów drużyna z Chodcza zajęła szóste miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów i ekstraklasowe plany musi odłożyć na przyszły rok.
[email protected]